|
|
|
Historia festiwalu
FOSA 2005 przeszła do historii
Uff ... drugi etap zamknięty!!!
Majowa FOSA 2005 to już historia. Nie ma co płakać. Wszystko, co dobre daje
życie następnym wyzwaniom! Było nieźle, chociaż nie wszystkim musiało się
podobać. Nie każdemu jesteśmy w stanie dogodzić! Jednak zdecydowana większość
bawiła się pysznie i odczuwała nieudawaną przyjemność obcowania z kulturą
szantowego szaleństwa. Byli i tacy, którzy z tą formą muzykowania mieli pierwszy
raz do czynienia, co wyrażone zostało w ich postawie i zdumieniu słownym.
Cytujemy: "fajna muza, nigdy tego nie słuchałem, dlaczego nie ma szant w radio
czy telewizji, a country są?", "chodzę na różne grania wyczadować się i choć ten
folklor nie wyzwala agresji to czuję się WYCZADOWANY!!....".
Każdy znalazł tu coś dla siebie.
Konkurs, który wniósł kilogramy adrenaliny na FOSĘ wzmocnił startujących w nim
artystów o nowy bagaż doświadczeń scenicznych. Wygrać nie mogli wszyscy,
ponieważ taka już jest rola konkursu. Na pewno nikt nie przegrał, bo rywalizację
traktując serio ujarzmiano duchem przyjaźni i zabawy. Wszystkim biorącym udział
w konkursie serdecznie dziękujemy :) !!!! Niektórzy zdobyli tu pierwsze szlify
estradowe. Im należą się szczególne brawa i medale za odwagę! Taki kurs
trzymać!!!
Na "wybiegu szantowym FOSY 2005" konkurowały o względy JURY "modelki" ;) w
następującej kolejności:
-
DRACCAR- Warszawa
-
TOMEK KRASKA - Szydłowiec
-
MUSZELKI - Radom
-
Przedszkole Samorządowe Nr 2 - Szydłowiec
-
HYNSKY KFAS - Szydłowiec
-
PONTON - Warszawa
-
KINGA KATANA - Przysucha
-
WATRA - Przysucha
-
FAŁSZERZE NA BIS - Sandomierz
Dostojne Jury w składzie:
Grzegorz Świtalski (Hambawenah) - przewodniczący
Piotr Ruszkowski (Mechanicy Szanty)
Paweł Leszoski (DNA)
Nina Wiśniewska (DNA)
którego "macki pedagogii pupiej" sięgały osobowo zespołów
występujących w koncercie gwiazd, gremialnie orzekło, że poziom jest na
zadowalającym pułapie i wróży wszystkim na przyszłość dalekosiężne loty.
Jury podkreślało: "Dobrze się dzieje, że istnieje kategoria dziecięca konkursu.
Udział dzieci w festiwalu jest istotny z pedagogicznego punktu widzenia. To z
nich w nadchodzących latach wyrośnie napędowa siła Szantymenów, oraz czynni
słuchacze pieśni kubryku, którzy nie koniecznie muszą być żeglarzami".
Pomimo, że zawsze pozostaje niedosyt, publiczność spragnioną
muzyki, tak jak zauroczonych w sobie kochanków, zaspokoiły gwiazdy wieczoru:
Mechanicy Szanty, Paweł Leszoski i DNA,
Hambawenah, Bra - De - Li, Fair Lady, laureat FOSY 2004 Katarzyna Dyzner
oraz gospodarze, czyli zespół
KLIPER. Samotne wilczyce i wilki morskie stęsknione za szumem morza szukały
go także w kuflach z piwem, nawołując się wzajemnie w rytmie szant.
Wielu żeglarzy przyzwyczaiło się do miejsca XV-wiecznego
zamczyska otoczonego fosą. Dziękujemy Wam, że byliście. Przyjedźcie za rok do
Szydłowca. Dziękujemy również sponsorom i wszystkim tym, dzięki którym FOSA ma
rację bytu.
Cel, jaki sobie wyznaczyliśmy został osiągnięty:
Szanty są dla ludzi w każdym wieku, a atmosfera na żeglarskiej imprezie ma być
nie do podrobienia, czyli specyficzna i ... fosowo fantastyczna!!!!!!!!!!!!!!!!
P.S.
Człowiek jest jak mała żaglówka, która płynie w nieznane
Bez muzyki jego żagle są ubogie i na szarość skazane.
Pozdrawiamy
Organizatorzy
czyli Federacja Optymalna Szantymenów Atrakcyjnych F.O.S.A
|
|